Sukienka z lat 50. kontra nowoczesne kroje – co lepiej podkreśli figurę?

Kiedyś babcia przemycała sukienki w grochy z Pewexu, dziś scrollujemy Instagram w poszukiwaniu „retro vibes”. Moda to niekończący się serial z twistem: co sezon powracają bohaterki z przeszłości – a sukienka z lat 50. to prawdziwa gwiazda jednego z odcinków. Ale… czy taka retro księżniczka faktycznie lepiej podkreśli naszą figurę niż nowoczesna sukienka z minimalistycznego lookbooka?

Powrót do przeszłości – czyli co takiego mają w sobie sukienki z lat 50.?

Wyobraź sobie Audrey Hepburn, która w rozkloszowanej sukni od Diora kręci piruety w kuchni. Tak mniej więcej wyglądała moda lat 50. – pełna kobiecości, figury klepsydry i talii, którą można było pomylić z wężem ogrodowym.

Te sukienki miały swoje sekrety:

  • ciasno taliowane gorsety – ach, ile razy słyszałam, że „się nie da oddychać, ale warto!”
  • rozkloszowany dół, który falował jak morska bryza
  • groszki, koronki i wzory, które wyglądały jak z tapety w mieszkaniu mojej ciotki (w najlepszym sensie!)
  • halki tak sztywne, że można by nimi zamiatać podłogę

I wiesz co? Te sukienki naprawdę działały cuda – nawet jeśli miałaś sylwetkę prostą jak kredka, to nagle wyglądałaś jak Marylin Monroe na spacerze po Krupówkach.

Nowoczesne kroje – bo kto dziś ma czas na halki?

Obecnie rządzi wygoda. I dobrze! Bo przecież nikt nie chce spędzać pół dnia na sznurowaniu gorsetu, gdy trzeba zdążyć na autobus, wrzucić post na Instagrama i jeszcze zrobić zakupy w Lidlu.

Co króluje teraz?

  • oversize – czyli coś, co wygląda, jakbyś zabrała koszulę chłopakowi i wpadła w nią przez przypadek
  • sukienki kopertowe – moje osobiste odkrycie na dni, gdy brzuch nie współpracuje
  • dzianiny, bawełna, len – bo sweter z poliestru w upał to wróg numer jeden
  • modne cut-outy – czyli nagłe okienka w sukience tam, gdzie się ich nie spodziewasz (czasem w okolicach żeber!)

Współczesne fasony pozwalają oddychać – dosłownie i w przenośni. Ale czy one naprawdę „robią figurę”?

Dla kogo sukienka z lat 50. to strzał w dziesiątkę?

Czerwona sukienka w białe grochy podkreśla talię

Powiem tak – jeśli masz figurę gruszki, to ta sukienka to jak dobrze dopasowana terapia. Wcięcie w talii, szerszy dół – boom, balans! A jeśli jesteś klepsydrą? To już nie sukienka, to rama obrazu.

Pasuje też do tych z nas, które mają figurę prostokąta – bo nagle pojawia się talia, a całość wygląda jak z filmu „La La Land” (tak, Emma Stone wie, co dobre!).

Nawet jeśli czujesz, że „brzuszek przeszkadza” – sukienka retro to jak Photoshop na żywo. Bez aplikacji, bez filtra.

A co, jeśli jesteś jabłkiem lub masz ramiona jak Serena Williams?

Tu nowoczesność gra pierwsze skrzypce. Minimalistyczne kroje, które leją się po sylwetce, są jak dobre światło do selfie – robią robotę.

  • Dla jabłek – luz, oversize i dekolt w szpic
  • Dla odwróconego trójkąta – kopertowe cuda, które przyciągają wzrok w stronę bioder

Nowoczesna sukienka nie próbuje Cię zmieniać – ona akceptuje Cię z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jak dobra przyjaciółka.

Czy da się połączyć retro z nowoczesnością?

Pewnie! Ja tak robię non stop. Ostatnio wskoczyłam w sukienkę vintage po mamie i zestawiłam ją z białymi sneakersami i jeansową kataną. Efekt? Trzy komplementy w Żabce i dwa na Insta.

Spróbuj tak:

  • zamień szpilki na trampki
  • rzuć na ramiona ramoneskę lub oversize’ową marynarkę
  • nerka zamiast torebki – bonus punktów za ironię

Vintage look z twistem to nie tylko moda, to manifest. I świetny temat do rozmowy na randce.

Nowoczesna sukienka = mniej kobiecości?

Nie daj się zwieść. Kobiecość to nie talia 60 cm ani falbanka na rękawie. Dla mnie kobiecość to luz, pewność siebie i to, że potrafię iść do pracy w oversize’owej sukience i nadal czuć się jak Beyoncé na rozdaniu Grammy.

Sukienka z lat 50. „robi z Ciebie kobietę” – nowoczesna pozwala być kobietą na własnych zasadach.

Która z nich jest bardziej praktyczna?

Jeśli masz dzieci, psa i plan dnia jak rozkład jazdy PKP – wybierz nowoczesność. Ale jeśli chcesz błyszczeć na weselu koleżanki i usłyszeć „Wow, skąd masz tę sukienkę?” – idź w retro.

Retro to efekt „wow”. Nowoczesność to efekt „mam to ogarnięte”. Obie wersje są świetne – tylko na inne okazje.

Czy moda retro zostaje z nami na dłużej?

Zdecydowanie tak. Retro to jak ten znajomy z podstawówki, który wraca co parę lat i wygląda jeszcze lepiej. Dowody?

  • Dior, Chanel i spółka znowu stawiają na grochy i falbany
  • second-handy i vintage shop’y przeżywają drugą (a czasem trzecią) młodość
  • a suknie ślubne z lat 50. to teraz marzenie niejednej panny młodej

Moda kręci się w kółko. Ale dobrze – przynajmniej wiadomo, czego się spodziewać za dwa sezony.

Jak dobrać sukienkę do sylwetki, nie patrząc na metkę z datą?

Kobieta w sukience vintage podkreślającej figurę

Pro tipy, które ratują mnie przed każdym lustrem:

  • pokazuj to, co kochasz – masz ładne ramiona? Noś ramiączka!
  • ukrywaj to, co Cię drażni – ale bez spiny, każda z nas coś ma
  • materiał to król – dobra tkanina zrobi więcej niż 3 godziny na siłowni
  • baw się! Moda to nie egzamin z matematyki. Nikt Cię nie rozliczy

Nie ma złych sukienek – są tylko źle dobrane. I źle dobrane nastroje do przymierzalni.

Na zakończenie (czyli czas na kawę i scrollowanie Zalando)

Retro czy nowoczesność? Nie musisz wybierać. Możesz mieć oba światy – tak jak ja mam półkę na książki i konto na TikToku. Sukienki z lat 50. są jak crème brûlée – efektowne, klasyczne, od święta. Nowoczesne – jak domowy makaron: szybkie, wygodne, codzienne.

Najlepsza sukienka? Ta, w której czujesz się sobą. Z talią, bez talii, w kroju z wybiegów czy z babcinej szafy. Bo jak to mawia moja przyjaciółka – nie sukienka robi kobietę, tylko kobieta robi całą stylizację.

LEAVE A RESPONSE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Related Posts

Strona korzysta z plików cookies, aby korzystać z naszego portalu zaakceptuj - politykę prywatności.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close